W naturze nawet kontrasty są przyjemne dla oka,
ponieważ tworzą je barwy „dopełniające się”.
Tak, przyroda jest jedynym kryterium prawdy i piękna.
ponieważ tworzą je barwy „dopełniające się”.
Tak, przyroda jest jedynym kryterium prawdy i piękna.
Bernd Heinrich, Umysł
kruka.
Badania i przygody w świecie wilczych ptaków.
Badania i przygody w świecie wilczych ptaków.
Władysław Witwicki, Psychologia uczuć i inne pisma. Solidnie
wydana książka z serii „Biblioteka Klasyków Psychologii”. Wyboru pism
Witwickiego dokonała pani Teresa Rzepa. Uzasadnia dobór pism i ich układ w
książce m.in. tak:
W najobszerniejszym trzecim dziale („Psychologia
uczuć”) mieszczą się prekursorskie prace, prezentujące drogę dochodzenia
Witwickiego do „dojrzałej” postaci jego psychologii.(…)
Przygotowując wybór pism Witwickiego kierowałam się
głównie dwoma kryteriami. Pierwsze to ukazanie nowatorstwa jego twórczości
psychologicznej oraz jego związków z psychologią współczesną. Drugie to
kryterium doboru tekstów rzadko publikowanych.
Oczywiście
zaczynam czytanie od „Psychologii uczuć”, bo do nich pędzi mnie intuicja, na myśl
o uczuciach i emocjach świerzbi mnie umysł.. Po drodze kilka sprytnie
napisanych słów o słowie:
(…) objawem uczucia jest taki jego skutek, z którego
się „można” domyślić czegoś o życiu uczuciowym. „Można” to jest słowo bardzo
obszerne. [...] Przecież, co jeden może, tego drugi nie może. Jeden się z mrugnięcia
oka domyśli pewnego tła uczuciowego, a drugi się go nie domyśli nawet z uderzenia
pałką w łeb.
Jednak dotarłszy do podrozdziału „Postawa estetyczna” i zatarłszy ręce
z radości, że wreszcie coś konkretnego mam, niczym obuchem w łeb dostaję
przypisem po ostatnim zdaniu podrozdziału:
Następujący teraz niewielki (s. 118-120) podrozdział:
„b. Życiowe znaczenie piękna” pomijam w całości, jako że zawiera on
jedynie kilka przykładów świadczących o tym, że piękny wygląd prowokuje
zbliżenie nie tylko w świecie ludzi, lecz także zwierząt i roślin.
No tak, jak
wybór to wybór, wedle gustów redaktorki. Dla mnie pogląd wielkiej wagi, czyli
to, że „piękny wygląd prowokuje zbliżenie także w świecie zwierząt i roślin”,
zaś dla redaktorki jedynie „coś tam”. Docieram do oryginału. Władysław
Witwicki, Psychologja t. II, wydanie drugie, Lwów 1933 (pisownia zgodna z
oryginałem).
B) ŻYCIOWE ZNACZENIE PIĘKNA
Wygląd, zwracający uwagę i ponętny, t. j. prowokujący
zbliżenie, – to zjawisko, sięgające daleko poza świat ludzki. Posługują się tym
środkiem rośliny i zwierzęta dla najdonioślejszych celów życiowych. Środkiem
tym muszą się posługiwać w walce ze śmiercią gatunku, bo tak już jest, że
utrzymanie gatunku wymaga zbliżenia się i łączenia różnych osobników,
oddalonych od siebie przestrzennie. Rośliny wyższe używają do komunikacji
między sobą zwierząt, np. owadów. W okresie, kiedy owady mają tę służbę
rozpocząć, rośliny wyższe okrywają się kwiatami i pachną. Stają się piękne,
ponętne. Zwracają uwagę swoim wyglądem i prowokują tem zbliżanie się
owadów. Drugi raz stroją się rośliny w owoce, zdobne barwą i kształtem.
Znowu w interesie rozsiania nasion. Piękny wygląd owoców zwabia zwierzęta. […]
Piękno kwiatów i owoców zostaje w służbie rozmnażania się rośli. Roślina nie
wabi wyłącznie tych istot, które potrafią przenieść jej pyłek lub rozsiać jej
nasiona. Pięknieje bez względu na to, czy właśnie tu i teraz na coś się to
przyda.
Zapewne wiedza
biologiczna od tamtego czasu stałą się bardziej rozległa, być może to i owo
zostałoby przez biologów podważone, Ale nie tylko przez nich, bo również przez
autorkę wyboru pism Witwickiego ów rozdział został zlekceważony. Jednak istotna
wydaje się idea Witwickiego polegająca na widzeniu piękna w sensie
uniwersalnym. Można tę myśl odczytać w słowach:
Roślina […] Pięknieje bez względu na to, czy właśnie
tu i teraz na coś się to przyda.
Pospekuluję jako laik, lecz jednocześnie jako
zwolennik „jakości estetycznych”, w którym to określeniu zawieram coś w
rodzaju istoty nie tylko świata ożywionego, ale i pewną cechę Kosmosu.
Wrócę do owej „piękniejącej rośliny bez względu na
to, czy właśnie tu i teraz na coś się to przyda”. Wyrastają dwie rośliny tego
samego gatunku. Jedna „piękna”, druga przeciętna wedle ludzkiego kryterium
piękna. Nadlatuje owad z określonymi „upodobaniami” – preferuje określone
kształty, barwy, zapachy roślin. No i przysiada na tym tzw. pięknym kwiecie. I
tak przez pokolenia trwania gatunku owej rośliny, czyli rozmnaża się głównie ta
„piękna”, natomiast osobniki „niepiękne” nie wydają nasion. Owszem, roślina
pięknieje „bez względu…”. I to jest piękne w przyrodzie, jednak najbardziej
płodne są te, które są „przydatne” np. dla różnych gatunków zwierząt.